Przegląd Muzeum Aiwazowskiego w Teodozji
Nie wszyscy artyści, których nazwiska są teraz gotowi zebrać tłumy wielbicieli talentu na wystawie swoich dzieł, poczuli się w pełni kreatywni w życiu. Jak powiedział Balzac: „Chwała jest słońcem umarłych”, niestety, te słowa można przypisać artystom z przygnębiającą częstotliwością.
Jednak wśród serii głośnych nazwisk są tacy, którzy podczas swojego życia nie tylko zostali zaakceptowani, ale w każdy możliwy sposób szanowany, odnoszący sukcesy komercyjne i uznawani przez kolegów i fanów malarstwa. Jeden z tych artystów - Ivan Konstantinovich Aivazovsky.
Jeśli wybierasz się do Feodosia, koniecznie odwiedź muzeum nazwane jego imieniem.
Co to jest ciekawe muzeum?
Dziś można zobaczyć obrazy mistrza głównie na drugim piętrze rezydencji. Oczywiście, co drugi gość muzeum w Feodosia przyjeżdża tu, aby zobaczyć podręcznik „Dziewiąta fala”, być może główną wizytówkę mistrza. Ale to zdjęcie jest w Państwowym Muzeum Rosyjskim w Petersburgu. Ale praca „Among the Waves”, nie mniej silna i ambitna, zajmuje miejsce w Galerii Theodosia. Nawiasem mówiąc, stworzył swojego malarza w wieku 80 lat.
Muzeum ma około 400 dzieł mistrza, a generalnie jest tu ponad 12 tysięcy eksponatów. Nie mniej interesujące dla zwiedzających będzie oglądanie przedmiotów gospodarstwa domowego rodziny Aiwazowskich, ich rzeczy osobistych, zdjęć.
Muzeum żyje: co roku wielu turystów stara się odwiedzić najsłynniejszego malarza morskiego. Proszę o wysokiej jakości salony oświetleniowe. Dwór ma wiele okien, a stare sufity zwisają z sufitu.
Wycieczka przeprowadzi Cię przez główną salę, warsztat malarza, ciało domu jego siostry. A w muzeum znajduje się tajny pokój, możesz tam pójść za opłatą. Przechowywane są tam rzeczy osobiste Aiwazowskiego: prawdziwa sztaluga, osobisty notatnik i tak dalej.
W muzeum znajduje się zdjęcie, które wzbudza największe zainteresowanie. Nigdy się nie ujawnia, jest przechowywana w pokoju, w którym nie ma światła dziennego. Płótno nosi nazwę „O śmierci Aleksandra III”. Aby to zobaczyć, będziesz musiał zostawić dużo pieniędzy na rozwój muzeum.
Jest w galerii i ostatnie dzieło Aivazovsky'ego, zwane „Eksplozja statku”, pozostała w biurze malarza morskiego na sztaludze. To wzruszający, serdeczny gest - każdy odwiedzający ma wrażenie, że mistrz wyszedł, ale zaraz wróci do pracy.
Co ciekawe, szczęście w pewnym sensie towarzyszyło twórczości artysty i po jego śmierci. Prace muzealne mogły z łatwością zniknąć w czasie okupacji hitlerowskiej, ale zostały wysłane do Erewanu na czas, a po wojnie wszystkie ewakuowane prace powróciły do ojczyzny.
Dwór jest pomnikiem artysty, który chętnie fotografował turystów.
Galeria dzisiaj
W kwietniu 2019 r. W galerii otworzy się wystawa „Zachodnia grafika europejska”. Muzeum jest otwarte codziennie, z wyjątkiem środy, o godzinie 17.00. Galeria się zamyka. Pełny bilet dla dorosłych kosztuje 300 rubli, a emeryci, studenci i dzieci wchodzą do muzeum za pół ceny. Jeśli jesteś grupą (nie więcej niż 10 osób) chcesz odwiedzić ekskluzywną wystawę obrazu „Po śmierci Aleksandra III”, będziesz musiał zapłacić 3000 rubli, aw tym przypadku nie ma żadnych korzyści.
300 000 odwiedzających rocznie przechodzi przez muzeum. Wielkie konferencje naukowe i festiwale muzyki klasycznej odbywają się regularnie na podstawie galerii. Muzeum mieści się przy: ul. Galeria, dom 2. Niedaleko od dworca kolejowego.
Nieruchomość kompleksu
Kompleks wystawienniczy jest tak skonstruowany, że odwiedzający widzi zdjęcia w kolejności ich pisania. Pokazuje to nie tylko twórczy sposób artysty, ale także ewolucję jego umiejętności. Od płótna po płótno malarz morski stał się bardziej precyzyjny w szczegółach, w sposobach przekazywania światła, pracy z kolorem i kompozycją. Taka struktura wystawy jest przydatna dla początkujących artystów.który może również znaleźć najlepszą ilustrację wiedzy teoretycznej.
Galeria jest również miejscem, w którym dzieła zwolenników i studentów Aiwazowskiego są starannie przechowywane. Tutaj można zobaczyć obrazy Arkhipa Kuindzhiego, Adolfa Vesslera, Michaiła Latri.
Istnieją muzea, których centrum semantyczne to dwa lub trzy słynne dzieła, z których turyści podróżują z daleka. Ale w galerii Aiwazowski, mimo wybitnych, nie potrzebuje reprezentacji dla miłośników malarstwa Klasztor św. Jerzego, morze. Koktebel ”,„ Najazd Sewastopola ” a niedokończony „Ship Blast”, jest wiele mniej znanych dzieł. I nie można ich nazwać drugorzędnymi.
12 000 pozycji eksponatów w kolekcji kompleksu muzealnego - to naprawdę własność galerii. Niektórzy turyści są rozczarowani, że w muzeum nie ma słynnej „Dziewiątej fali”. Ale częściowo może to zrekompensować eksperymenty artystyczne Maksymiliana Wołoszina i Lwa Lagorioa także malownicze, godne uwagi płótna malarzy morskich szkoły zachodnioeuropejskiej.
Krajobrazy morskie
Pełna ekspozycja muzeum pokazuje Aiwazowskiego jako entuzjastyczną, energiczną osobę, która zdołała zrealizować kilka inicjatyw w swoim długim i owocnym życiu. Ale nawet jeśli jesteś zaskoczony jego pracą poza statusem malarza morskiego, jeśli sama atmosfera domu jest zachwycona, eksponaty opowiadające o życiu artysty, pejzaże morskie wciąż pozostają na pierwszym planie.
Ci, którzy wcześniej widzieli tylko reprodukcje słynnych obrazów, z pewnością będą pod wrażeniem. Na żywo wyglądają na jeszcze większe, epokowe. Ozdobione ciężkimi ramami przekazują siłę żywiołów: nieubłaganą i zwycięską, burzącą wszystko na swojej drodze.
Nie można porównywać nawet z wybitnym artystycznym zdjęciem: wydaje się, że słynny malarz morski dostroił swój analizator wizualny do najwyższej jasności - odcienie wody zmieniają się z oszałamiającą różnicą kolorów. Od czystego, prawie niewinnego błękitnego nieba po otwarte czarne usta głębokiego morza. I każdy krajobraz ma swój własny nastrój, własną obietnicę.
Niektóre reprodukcje wydają się ponure dla widza, ale widząc je żywe, nie docenia się mroku, aw żadnym razie monotonii, ale najmniejsze szczegóły przykładu natury wyrwane z oka i serca artysty. Aby pisać w ten sposób, nie tylko musisz być uważny, aby móc pracować z miłością, musisz urodzić się w tych częściach. Poszczególne prace są ogromne zarówno pod względem wielkości, jak i ładunku emocjonalnego.
Trudno jest porównać te fundamentalne prace z czymś. Galeria nie wygląda jak dom, w którym eksponowane są tylko niektóre z pierwszych znaczeń obrazów: wielkość sal wystarczająco dużych, by pomieścić dwór, oraz doskonały wybór prac zachwyca turystów.
Historia domu
W przestronnym dwupiętrowym domu, w którym znajduje się muzeum malarza morskiego, domyśla się architektonicznego stylu włoskiego. Ten dom, Ivan Konstantinovich, jak łatwo się domyślić, zbudowany według własnego projektu. Ta galeria sztuki, przekazana miastu, stała się muzeum państwowym w 1920 roku. Ale historia muzeum nie jest najbardziej równa i dostatnia. W latach, gdy kraj się zmieniał, znajdowała się tu kwatera główna Czeki i dywizje dywizyjne Armii Czerwonej i Marynarki Wojennej.
Oczywiście w takiej okolicy nie wszystkie dzieła mistrza przetrwały.
Dom siostry malarza
Jako gość muzeum z pewnością znajdziesz się w domu Jekateriny Konstantinowej Aiwazowskiego. To nie jest tylko dodatek do głównej ekspozycji, to ważna jej część. W rodzinach ormiańskich było tak zwyczajowo osiedlać się w sąsiedztwie z bliskimi krewnymi.Ponieważ obok domu brata znajduje się rezydencja Catherine.
Jeśli chcesz zobaczyć, jak klasyk pracował nad scenami biblijnymi i mitycznymi w malarstwie, zajrzyj tutaj. W rezydencji siostry Aiwazowskiego organizatorzy muzeum postanowili odsłonić płótna artysty, abstrakcyjne z przedmiotów morskich. Są to obrazy, które łączą tematy religijne, tematy biblijne.
A dla znacznej liczby zwiedzających to właśnie ekspozycja domu Ekateriny Konstantinovnej okazuje się najbardziej interesującą częścią wycieczki. Wielu odkrywa wielkiego „piosenkarza mórz” jako różnorodnego twórcę, który jest w stanie artystycznie przemyśleć tematy religijne i filozoficzne.
Podczas trasy zwiedzający widzą innego Aiwazowskiego: osobę z szacunkiem wobec chrześcijaństwa (nawiasem mówiąc, jego brat był arcybiskupem). Tak więc w rezydencji siostry artysty można zobaczyć nie tak słynne „Modlitwa o miskę”, „Chodzenie po wodach”, „Chrzest”, a nawet autorską wizję „Ostatniej wieczerzy”.
Mała biografia
Prawdopodobnie ze szkoły wszyscy pamiętają, że Aivazovsky to artysta, który niesamowicie precyzyjnie przekazywał pejzaże morskie na płótnach. Oprócz wielkich obrazów poświęconych żywiołowi wody napisał Ivan Konstantinovich i najważniejsze sceny bitewne, sceny biblijne, a nawet portrety. A artysta mógł nazwać siebie kolekcjonerem i mecenasem sztuki.
Prawdziwe imię klasyka to Hovhannes Ayvazyan i jest to najsłynniejszy artysta o ormiańskich korzeniach. Jego biografia jest wyjątkowa. W dzieciństwie chłopiec wykazywał się nie tylko zdolnościami artystycznymi, ale wiadomo, że sam nauczył się grać na skrzypcach.
Być może artystyczny talent Aiwazowskiego nie ujawniłby się tak żywo, gdyby od dzieciństwa chłopiec nie rozwijał umiejętności zmysłowych i poczucia piękna, grając na skrzypcach.
Znakomity artysta był patronowany przez Mikołaja I. Miałem szczęście pracować z Aiwazowskim na południu Włoch - te twórcze lata były szczególnie owocne. Entuzjazm krytyków i sukces komercyjny nie ominął malarza morskiego. Za swoją pracę Ivan Konstantinovich został nagrodzony Złoty Medal Paryskiej Akademii Sztuki.
Kiedyś, gdy artysta miał 27 lat, popłynął w kierunku domu na statku, w Zatoce Biskajskiej statek wpadł w burzę, prawie zatonął - nekrolog o śmierci rosyjskiego malarza pojawił się w paryskich gazetach. Mówią, że fałszywy raport o śmierci obiecuje długie życie - Aiwazowski przeżył 82 lata. Co ciekawe, będąc 75-letnim Ivanem Konstantinowiczem i jego żoną odwiedzili Amerykę, a było to pod koniec XIX wieku.
Teodozjusz na zawsze
Aiwazowski miał dużo czasu, gdzie mieszkał: studiował w Petersburgu, dowodził we Włoszech, był w Paryżu, Portugalii, Hiszpanii, w Egipcie, Konstantynopolu, na Kaukazie. Nawiasem mówiąc, mistrz miał rangę prawdziwego tajnego doradcy, który był równy rangi admirała, aw 1864 r. Artysta otrzymał dziedziczną szlachetność.
Pomimo tak szerokiego kręgu podróży, Ivan Konstantinovich powiedział: „Mój adres jest zawsze w Feodosia”. A to nie były tylko słowa. Aiwazowski zajmował się sprawami swojego rodzinnego miasta z całym zapałem, szczerym pragnieniem zorganizowania ojczyzny, poprawy miejsca swojej wiecznej miłości.
W mieście mistrz otworzył szkołę artystyczną i galerię sztuki. Feodosia i do tej pory jest centrum kultury obrazkowej w południowej Rosji. Dzięki Ivanowi Konstantinowiczowi w mieście pojawiła się sala koncertowa i przygotowywano bibliotekę. Swoimi pieniędzmi malarz wzniósł fontannę pamięci Kaznowicza, który był wówczas burmistrzem Teodozji.
Niestety, w latach 40. ubiegłego wieku fontanna została utracona.
Artysta był aktywnie zainteresowany zagadnieniami archeologicznymi, osobiście nadzorował wykopaliska kurganowe, a poszczególne przedmioty znalezione podczas tych wykopalisk znajdują się dziś w Ermitażu. Ponadto Aiwazowski został inicjatorem budowy linii kolejowej „Teodozjusz - Dzhankoy”opowiadał się również za rozbudową portu morskiego w Feodosia, a największy port handlowy na Krymie był rzeczywiście w Feodozji.
20 lat przed końcem XIX wieku artysta otworzył salę wystawową we własnym domu. Tam wystawiał obrazy, które jego decyzją nigdy nie powinny pozostawić granic Teodozji. Ukończono wystawę i jeszcze niedokończone prace.
Galeria, stworzona w tym roku, oddany syn jego ziemi, prawdopodobnie przekazana w spadku jego ukochanemu miastu.
Ciekawy jest fakt, że choć nie w najbardziej entuzjastycznych tonach, ale Czechow pisał o Aiwazowskim, z tego wynika, że te dwie klasyki się spotkały. Anton Pavlovich był zaskoczony, że kiedy osobiście spotkał Puszkina, Aiwazowski nie przeczytał ani jednej ze swoich książek. I w ogóle nie czytałem książek. Ale nawet wspomnienia mówią: interesującą osobą był Ivan Konstantinovich, żywy, aktywny, z własną opinią, bardzo energiczny na swój szacowny wiek.
Całkiem słusznie Ivan Konstantinovich Aivazovsky został pierwszym honorowym obywatelem miasta Feodosia. Dlatego każdy gość słynnego południowego kurortu powinien złożyć hołd pamięci wybitnej osoby z jego epoki i odwiedzić Muzeum Aiwazowskie w Teodozji.
W następnym filmie zobacz recenzję muzeum Aivazovsky in Feodosia.